Nie dążę do precyzyjnego opisu tradycyjnego stroju sardyńskiego, ale raczej do ukazania ludzi, którzy uważają tradycyjny strój za nieodzowną część swojego bytu.
Są maski, które, gdy je spotkasz, oczarują cię.
Zaglądają w głąb ciebie, pozbawiają cię każdej obrony i wypełniają powietrze magią.
Są maski, które zaglądają w głąb ciebie i przechodząc przez serce,
karmią emocje zagubione w czasie.
Portrety są zdecydowanie tym, co najbardziej lubię malować, chyba ze względu na emocje, które przekazują spojrzenia. Czuję się niemal tak, jakbym mógł tchnąć życie w obraz, nadając mu kawałek duszy.
Tworzenie portretu jest jak bycie obserwowanym przez własne dzieło.